niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział 30. ♥ "Rób co chcesz skarbie"

-Buziak - powiedział Harry i zrobił słodką minę bym go pocałowała.
-A za co? - zapytałam patrząc na niego z dołu.
-No wiesz, ostatnio tak ładnie posprzątałem, nawet mnie nie pochwaliłaś - powiedział, a ja się zaśmiałam i musnęłam krótko, ale namiętnie jego usta. Leżałam na jego nagim torsie z laptopem na kolanach. Aż z nudów odpowiadaliśmy wideo na asku.
-Dzisiaj masz mi zatańczyć, pamiętaj - wymruczał mi do ucha, a po moim ciele przeszły dreszcze.
-Pamiętam - odpowiedziałam, a jego ręka połaskotała mój brzuch. Od razu moje ciało dziwnie się wygięło.
-Szmato - powiedziałam po polsku, skierowałam to do loczka, a potem uderzyłam się otwartą dłonią w czoło. Boże, co ja powiedziałam.. zaczęłam się śmiać jak opętana, a Harry patrzył na mnie z nieodgadnioną miną.
Ogarnęłam się szybko i wyłączyłam odpowiadanie wideo.
-Ej, a tak serio, to co ty powiedziałaś?
-Już nic, nie ważne - uśmiechnęłam się szeroko i wróciłam na swoje dawne miejsce.
-Która już jest godzina? - zapytał mnie loczek
-Dwudziesta pierwsza, a co?
-Idź się zacznij szykować, będę czekać tutaj - znowu wymruczał, a ja podniosłam się z łóżka i poszłam w stronę garderoby.


~Harry~

Chciałem zrobić już ostatnią odpowiedź w dniu dzisiejszym, więc szybko włączyłem nagrywanie odpowiedzi.
-Więc to ostatnia odpowiedź na dzisiaj.. Katy poszła właśnie przebrać chyba się w coś, ponieważ.. ponieważ, będzie mi tańczyć - poruszałem zabawnie brwiami i się zaśmiałem - dlatego, papa, do jutra, kocham was - powiedziałem, pomachałem do ekranu i zakończyłem odpowiedź.
-Czekam! - krzyknąłem odkładając laptopa na szafkę
-To czekaj - usłyszałem głos mojej przepięknej dziewczyny.
Leżałem i myślałem jak będzie wyglądać nasze dalsze życie. Na pewno będą wzloty i upadki, ale jakoś przetrwamy.. No właśnie. Jutro w nocy wyjeżdżam na 2 tygodnie. Ciekawe jak to będzie. Czy jak wrócę, Katy dalej będzie mnie chciała. Ech, o czym ja myślę. Po chwili usłyszałem stukot obcasów, a w progu korytarza pojawiła się moja przepiękna dziewczyna.


~Katy~

Ubrałam się w prawie taki sam strój jak na występ na galę, tylko była to tym razem opinająca koszulka, która sięgała pępka i miała spory dekolt, krótkie dżinsowe spodenki oraz bardzo wysokie szpilki, które miały chyba ponad 20 centymetrów. Haha, w tych butach będę wyższa od Hazzy. Zostawiłam swoje włosy rozpuszczone i wolnym krokiem powędrowałam w stronę sypialni. Gdy byłam już w progu, widziałam to spojrzenie i chytry uśmieszek na jego twarzy. Podeszłam do łóżka, zdjęłam szpilki i weszłam na nie. Szłam na czworaka w stronę Harold'a. Przeszłam między jego nogami i oparłam się nad jego samą twarzą. Loczek objął mnie w tali i moje ciało obniżyło się, tak że opadłam na jego.
-No i co - zaczęłam patrząc w jego oczy - mam zaczynać?
-Jestem przygotowany kotku - powiedział cichym głosem, a ja zaczęłam całować go namiętnie. Przedstawienie czas zacząć. Harry położył swoje dłonie na moich pośladkach, a ja nie przestawałam. Doszły jeszcze moje ruchy biodrami. Wczepiłam swoje paznokcie w jego gęste loki. Odczepiłam się od niego i podniosłam. Podałam mu rękę, a on szybko ją chwycił. Stanęliśmy przy łóżku i ja pocałowałam jego tors.
-Idź zasuń rolety - wyszeptałam i delikatnie przejechałam dłonią po jego nagim torsie. Harry pocałował moje czoło i poszedł w stronę okna. Wolnym ruchem zasunął rolety. Wyglądał wtedy tak słodko. Poburzone loki. Włożyłam moje szpilki, podeszłam do niego i objęłam od tyłu. Musnęłam jego ramie i delikatnie przejechałam nosem po zagłębieniu za uchem.
-Sąsiad się na mnie dziwnie patrzył - powiedział brunet i uśmiechnął się do mnie słodko. Zaśmiałam się i odwróciłam go do siebie. Zawiesiłam mu ręce na szyi i zgarnęłam kosmyk włosów za ucho.
-Zacznij już, bo nie mogę się doczekać, no - powiedział, a ja wedle jego życzenia, zaczęłam prowadzić go tyłem w kierunku ściany. W końcu zderzył się z nią plecami, a ja mogłam rozpocząć swoje plany. Spojrzałam w oczy loczka, a on od razu pokiwał głową. Nie wiedziałam jak mam zacząć, więc najpierw pocałowałam jego usta i zjeżdżałam niżej do jego szyi. Moje biodra zaczęły pracować. Seksownie ocierały się o jego. Całowałam każdy skrawek jego szyi. Odsunęłam się od niego o jakiś nie cały metr i zaczęłam tańczyć (jako MiU, w końcówce wszystko po kolei). W głowie słyszałam muzykę i to do niej tańczyłam. Harry patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami. Gdy zakończyłam swój pokaz, nadal moje biodra wirowały przy samym jego ciele wprawiając go w stan nie kontaktowania. Zawiesiłam swoje ręce na jego szyi, ale dolna część mojego ciała nadal pracowała. Wpatrywałam się w jego oczy, a on w moje. Wpiłam się w jego usta i zabrałam swoje ręce z jego szyi. Włożyłam je delikatnie w spodnie loczka zaczepiając paznokciem o linię bokserek.
-No i co ja mam teraz z tobą zrobić - powiedziałam patrząc w jego oczy - już się podnieciłeś, dużo nie mogę.
-Rób co chcesz skarbie - wymruczał patrząc w jeden punkt, jakby był we własnym świecie. W jego oczach doskonale mogłam dojrzeć to dzikie pożądanie. Skoro tak powiedział, okej. Tak będę robić, tylko jak potem jego ciało "eksploduje", moja wina to nie będzie.
-Jak sobie życzysz - wymruczałam mu do ucha i przegryzłam jego płatek.
Wyjęłam ręce z jego spodni i odeszłam w stronę laptopa. Był włączony, więc szybko włączyłam YouTube.
-I zostawiłaś mnie tutaj samego? Tak po prostu? - usłyszałam głos chłopaka, więc cicho się zaśmiałam.
-Poczekaj sekundkę - włączyłam pewną muzykę, która chodziła mi po głowie od dłuższego czasu i to w jej rytm chciałam tańczyć dla Harry'ego.
-Aha, to o to chodziło - powiedział seksownie opierając się o ścianę.
-Tak, o to chodziło panie seksowny - powiedziałam podchodząc do niego. Harry poruszał zabawnie brwiami, chyba w celu rozbawienia mnie. Okej, to mu się udało. Bez zbędnego komentarza Hazzy zaczęłam swoje zajęcie. Od szyi przejechałam rękami po jego nagim torsie w dół. Zatrzymałam się na spodniach. Rozsunęłam rozporek i odpięłam pasek. Zsunęłam z niego spodnie i rzuciłam je gdzieś w kąt. Palcem wskazującym ponownie przejechałam po jego klatce piersiowej tworząc jakieś nieznane wzory. Wpiłam się w jego usta namiętnie je muskając. Po jakimś czasie zjechałam bardziej na szyję i to właśnie ona na razie była obdarzana pocałunkami. Ręce Harry'ego znajdowały się na dolnej części moich pleców. On również całował mój obojczyk. Z czasem moje usta były coraz niżej, aż w końcu znalazły się na jego torsie. Jednak po chwili znów znalazły się na jego malinowych ustach. Odczepiłam się od niego łapiąc powietrze. Objęłam go obydwoma rękami na szyi i oparłam czoło o jego.
-Moja praca dobiegła chyba końca - powiedziałam otwierając oczy i zobaczyłam przed sobą tą przepiękną zieleń.
-Jak to.. już? - wymamrotał i podszedł ze mną na rękach w pobliżu łóżka.
-Jestem bardzo zmęczona, chodźmy już spać - powiedziałam przymykając delikatnie oczy, a loczek położył mnie na łóżku.
-No wiesz.. liczyłem na coś więcej.. w końcu jutro wyjeżdżam na 2 tygodnie.. - powiedział, a ja otworzyłam moje już zmęczone oczy.
-Nie mogłabym ci zaoferować dużo, jestem potwornie zmęczona.
-Nawet to, byłoby wspaniałe - wyznał pochylając się nade mną. Przeniósł ciężar swojego ciała na ręce, na których opierał się nad moją twarz.
-Jeśli chcesz, okej, ale jutro dasz mi całkowicie spokój. Cały dzień siedzimy w domu i się obijamy dobra?
-Oczywiście - uśmiechnął się słodko i przesunął mnie bardziej w głąb łóżka, a sam się na nie wgramolił. Zapowiadała się ciekawa noc.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okej, jestem :) Równiutki tydzień dzisiaj. W sumie, myślałam, że dodam go szybciej, jakoś w tygodniu, ale niestety nie miałam czasu, w końcu były święta. Sprzątanie, przygotowanie i w ogóle.. rozumiecie chyba nie? No, ale w końcu normalnie po tygodniu jest :)
I.. co najważniejsze :
strasznie dziękuję wam za 5 komentarzy pod ostatnim rozdziałem! Pierwsze cztery komentarze pojawiły się tak szybko, że nawet nie zauważyłam. Doceniam każdy z nich, i bardzo wam dziękuję, że tutaj jesteście <3
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was do końca w tym rozdziale, starałam się trochę zrobić, by był ciekawy. Ale nie wiem, czy mi się udało, to ocenicie w komentarzach :)
Za błędy, niedociągnięcia przepraszam :)
I jeszcze jedno pytanko.. 
Odpowiada wam taka długość rozdziałów? Czy może pisać je dłuższe, lub krótsze. To zależy od was. Odpowiedź dajcie mi w komentarzu :)
To do następnego, pozdrawiam ♥
+Dziękuję za tak dużo wyświetleń! <3
I jestem tutaj już 30 rozdziałów! :3 

5 komentarzy:

  1. Jejku jakie swietne *.* Długość rozdziałów jak dla mnie jest spoko ;) Przepraszam ze tak krotko i w ogole ale szkola mnie ciagle meczy itd itp i w ogole wiec wiecej dzisiaj nie napisze ale jeszcze sie zrewanzuje ;)
    Weny i czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Roździał świetny jak zawsze ... jak chcesz możesz robić dłuższe roździały :)
    Milena :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :) Czekam na następny!!! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. super <3 zapraszam d mnie <3 http://i-want-you-to-stay-one-direction-blog.blogspot.com/ możesz powiedzieć jak ustawić te reakcje z głosowaniem?

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział świetny, jak zawsze :*

    http://back-for-youonedirection.blogspot.com/
    SERDECZNIE ZAPRASZAM DO MNIE :)

    OdpowiedzUsuń